Absolwenci Spotlight: Kamila Muhammad

Kamila flashes the peace sign while on stage with her clarinet
  • Rok (lata) uczęszczania Zasługi: 2007 – 2012
  • Programy: Konserwatorium Alice S. Pfaelzer (Klasa 2012). Kamila otrzymała stypendium Merit's 2012 Mary Herron Replogle College.
  • Instrument(y): Klarnet – instrument podstawowy; Saksofon – instrument drugorzędny
  • Miasto rodzinne: Chicago, Illinois
  • Edukacja: Bachelor of Music z Northwestern University (otrzymał pełne stypendium)
  • Niezapomniany moment zasługi: Jednym z moich najbardziej pamiętnych momentów Merit była owacja na stojąco po wykonaniu dwóch części Koncertu klarnetowego Ticheli z Symfonią Dętą podczas Koncertu Wiosennego 2012. Kiedy skończyłem ten utwór, serce zabiło mi mocniej. Byłem spocony i kompletnie wyczerpany. Słysząc ryk tłumu, widząc dumę na twarzach moich dyrygentów i nauczycieli, i WRESZCIE świadomość, że moja ciężka praca się opłaciła, było surrealistyczne i bardzo piękne.

Pytania i odpowiedzi

Jak myślisz, w jaki sposób twoje doświadczenia z pierwszej ręki jako ucznia Merit wpływają na twoją zdolność do nauczania jako kierownik zespołu w Merit Muzyka w społecznościach program? Jakie są Twoje dotychczasowe doświadczenia i co najbardziej lubisz w nauczaniu?

Dokładam wszelkich starań, aby wszyscy moi uczniowie wiedzieli, że są zdolni do wszystkiego, jeśli ciężko pracują, i traktuję moje doświadczenia życiowe jako przykład. Opowiadam im, jak zacząłem grać na klarnecie w czwartej klasie w szkole podstawowej w South Side, zanim przyjechałem do Merit latem, zanim zacząłem ósmą klasę. Podkreślam, że muzyka była dla mnie drogą do odniesienia sukcesu i zdobycia pełnego stypendium Uniwersytet Północno-Zachodni. Większość ludzi pochodzących z dzielnic, w których uczę (i w których dorastałem), nie uczęszcza do szkół w takich miejscach jak Northwestern. Moim głównym celem jest zachęcanie moich uczniów do wyznaczania celów i marzeń ponad wszelkimi ograniczeniami i oczekiwaniami innych osób. Robię, co w mojej mocy, aby być żywym przykładem, że wszystko jest możliwe dzięki ciężkiej pracy i solidnemu systemowi wsparcia. Jak dotąd kilku moich uczniów ogłosiło, że chcą studiować na takich uczelniach jak Northwestern. Słysząc to, czuję, że moja praca już wywarła wpływ na życie moich uczniów.

Uwielbiam też, gdy moi uczniowie podchodzą do mnie, aby porozmawiać o tym, jak poprosili członka personelu szkolnego o otwarcie pokoju, aby mogli ćwiczyć po szkole, lub zachęcili młodsze rodzeństwo do wzięcia kilku trąbek na klaksonie. Moi uczniowie, którzy wykraczają ponad to Merit Muzyka w społecznościach programy są następną generacją Alice S. Pfaelzer Konserwatorium studentów i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jak daleko się posuną!

Co zainspirowało cię do podjęcia studiów muzycznych na Northwestern University?

Chociaż Northwestern jest znane na całym świecie ze swojego konserwatorium muzycznego, nie było to miejsce, do którego się wybierałem. Pojechałem tam na wycieczkę latem przed pierwszą klasą szkoły średniej i od razu poczułem się w Northwestern jak w domu. Jedyne, czego potrzebowałem, aby mnie przekonać, to widoki na jezioro Michigan z sali prób, a kiedy tam uczestniczyłem w przesłuchaniu, patrzenie na jezioro pomogło mi uspokoić nerwy i dodało mi pewności, że uda mi się przetrwać przesłuchanie. Miałem także ogromny przywilej studiowania u saksofonisty, klarnecisty, kompozytora i pedagoga Victora Goinesa* – człowieka, którego życie muzyczne wyglądało bardzo podobnie do tego, jak wyobrażałem sobie moje, a także członków Chicagowska Orkiestra Symfoniczna i poza nią. Northwestern zapewniało elastyczność studiowania w cenionym konserwatorium z dostępem do najlepszych profesorów nauk humanistycznych w kraju, co odpowiadało moim zainteresowaniom akademickim. Kiedy Northwestern zaoferowało mi na dodatek pełne stypendium, wiedziałem, że nie mogę odmówić.

Uwaga:* utalentowany kompozytor afroamerykański, Wiktor Goines ma na swoim koncie ponad 100 oryginalnych dzieł. W 2000 roku Juilliard's Dance Division zlecił mu skomponowanie utworu muzycznego z okazji 50. rocznicy powstania zespołu. Przez całą swoją karierę Goines był głęboko zaangażowany w edukację jazzową. W listopadzie 2007 roku został mianowany dyrektorem studiów jazzowych i profesorem muzyki na Northwestern University w Evanston w stanie Illinois.

Czy pamiętasz, jak się czułeś i co myślałeś, kiedy zostałeś ogłoszony 2012 Stypendium Mary Herron Replogle College Odbiorca w 2012 r Konserwatorium Alice S. Pfaelzer Ceremonia ukończenia?

Pamiętam, jak bardzo się denerwowałem, że moje nazwisko nie zostało wezwane do nagrody, kiedy patrzyłem, jak większość moich przyjaciół idzie na scenę, aby zostać rozpoznanym. Ciągle sprawdzałem program, żeby zobaczyć, co jeszcze nadchodzi, myśląc, że na pewno będę następny. A jednak ciągle słyszałem inne nazwiska. Kiedy pani Adelson zaczęła mówić o uczniu, który otrzyma stypendium Replogle, zarumieniłem się, gdy zdałem sobie sprawę, że największe stypendium w Merit trafia do mnie. Wydawało się, że wszystkie godziny ciężkiej pracy osiągnęły punkt kulminacyjny w tej jednej chwili. Czułem się błogosławiony, uznany, bardzo upokorzony i niewiarygodnie wdzięczny, i byłem zdeterminowany, aby moja kariera w college'u była czymś, z czego moi nauczyciele w Merit byliby dumni.

Jako student Merit byłeś głęboko zaangażowany w program jazzowy i grałeś z różnymi zespołami jazzowymi. W jaki sposób twoje „doświadczenie Merit” pomogło ci stać się artystą jazzowym, którym jesteś dzisiaj? Kim są twoi „bohaterowie” muzycy jazzowi?

Doświadczenia z nieżyjącym już Michaelem McLaughlinem niezwykle ukształtowały moją jazzową tożsamość. Pan McLaughlin nie znosił żadnego bałaganu i popchnął mnie ponad moje oczekiwania co do mojego sukcesu. Przysyłał mi utwory do sprawdzenia, opowiadał barwne historie o legendarnych jazzowych kotach i uwzględnił wiele konfliktów, jakie miałem w związku ze studiami na klarnecie. Nie pozwolił, aby fakt, że byłam jedną z niewielu młodych kobiet na wydziale jazzowym, przeszkodził mi w odniesieniu sukcesu, i nie traktował mnie inaczej niż chłopaków. Otworzył mi uszy na Hanka Mobleya, Johna Coltrane’a, Sonny’ego Rollinsa, Wayne’a Shortera i Joe Hendersona, pięciu tenorów, którzy najbardziej ukształtowali moje preferencje jazzowe, estetykę i etos. Nalegał, żebym uczył się solówek Birda i zmian Trane’a, mimo że były trudne. Pan McLaughlin wierzył we mnie, nawet gdy ja w siebie nie wierzyłem i zawsze zachęcał mnie, abym był przede wszystkim sobą. To prezent, który będę cenił i jestem wdzięczny, że mogłem mu powiedzieć, zanim zmarł.

Gdybyś mógł udzielić kilku rad obecnym juniorom i seniorom w Konserwatorium, co byś im powiedział?

ĆWICZYĆ. Teraz jest czas na naciskanie. Rób notatki z teorii (teoria na studiach będzie bułka z masłem, jeśli to zrobisz). Słuchaj swoich nauczycieli. Zaprzyjaźnij się z przyjaciółmi, którzy popchną cię muzycznie. ĆWICZYĆ. Chodź na jak najwięcej koncertów i recitali, i to nie tylko tych związanych z twoim instrumentem czy gatunkiem muzycznym. Weź udział w zajęciach, które sprawiają, że czujesz się niekomfortowo. Weź udział w zajęciach, które potwierdzają coś o twojej tożsamości lub zainteresowaniach. Znajdź społeczność poza muzyką (po części, żeby mieć przyjaciół, którzy przychodzą na twoje koncerty). Rozmawiaj z ludźmi, którzy różnią się od ciebie. ĆWICZYĆ. Ćwicz POWOLI i UŚMIECHNIJ, abyś nigdy nie musiał ćwiczyć tego samego dwa razy. Nie zwlekaj z lekcjami indywidualnymi. Twój nauczyciel będzie wiedział, a ty nigdy nie chcesz, żeby wiedział, że nie zajmujesz się swoimi sprawami. (Nie martw się, już przeprowadziłem dla ciebie próbny bieg. Spoiler: to nie była zabawna lekcja!) Znajdź coś, co pomoże Ci zadbać o siebie. A potem jeszcze trochę PRAKTYKUJ.

Nie przegap naszej następnej historii!

Zapisz się do naszego comiesięcznego biuletynu, aby otrzymywać najnowsze historie o wpływie.

Podziel się tym postem

Więcej do odkrycia