Mieliśmy okazję porozmawiać z Kamilą Hines Muhammad, Merit Class of 2012, byłą członkinią wydziału i nowo mianowaną przewodniczącą Merit's Associate Board. Opowiada, jak Merit był ważną częścią jej szkolnej drogi i jak wpłynął na jej późniejszą karierę akademicką — studiowała na Northwestern i Harvard Universities — oraz o jej obecnym zawodzie Program Officer i co oznacza odgrywanie integralnej roli w dystrybucji zasobów do różnych organizacji w Chicago, które promują równy dostęp do możliwości w różnych sektorach.
Ok, zacznijmy od przedstawienia się!
Nazywam się Kamila Hines Muhammad. Używam zaimków she/her, urodziłam się i wychowałam w South Side of Chicago. Obecnie jestem Program Officer w Alphawood Foundation Chicago. Kiedy byłam w Merit, grałam na klarnecie i saksofonie, a ukończyłam szkołę w 2012 roku.
Skąd dowiedziałeś się o Merit i w jakim wieku rozpocząłeś tu naukę?
Zacząłem, gdy miałem 13 lat, latem po siódmej klasie. Nie pamiętam dokładnie, jak dowiedzieliśmy się o Merit. Myślę, że dzieci w mojej szkole były zapisane, a moja mama dowiedziała się o tym w ten sposób. Wiedziałem tylko, że było ciężko i tak naprawdę nie chciałem iść, ponieważ chciałem być po prostu dzieckiem i wygłupiać się w stołówce. Moja mama powiedziała: „Nie, idziesz na to przesłuchanie”. Poszedłem kopiąc i krzycząc, i ostatecznie poszło mi nieźle na przesłuchaniu. Zapisałem się na letni obóz orkiestry i zostałem przyjęty do Konserwatorium Alice S. Pfaelzer. Przez pięć lat grałem w Conservatory na klarnecie i saksofonie, angażując się w wiele rzeczy. Byłem w chórze klarnetowym, Latin Jazz Band, Honors Jazz Ensemble, Wind Symphony, Merit Philharmonic i różnych zespołach kameralnych.
Ojej, byłeś zajęty.
Byłem bardzo zajęty! Pracowałem 40 godzin tygodniowo w Merit między drugim a ostatnim rokiem liceum.
Posiadasz tytuł licencjata muzyki z Northwestern i tytuł magistra edukacji z Harvard. Ciekawi mnie, jak Twoja podróż jako muzyka w Merit wpłynęła na Ciebie podejmij takie decyzje dotyczące studiów i kariery, jakie podjąłeś.
Zajm[enie] się muzyką zawodowo było bramą do możliwości uzyskania stypendium i jestem bardzo wdzięczny i błogosławiony, że mogłem pójść na studia za darmo. Jednak niekoniecznie był to mój początkowy plan. Potrzeba dużo dyscypliny, orientacji na szczegóły i poświęcenia, aby zajmować się muzyką na wysokim poziomie. To było coś, czego nauczył mnie Merit, co dobrze przełożyło się na moje studia, szczególnie podczas studiów licencjackich w Northwestern. Byłem przygotowany w sposób, w jaki nie byli przygotowani niektórzy inni studenci. Merit naprawdę stworzył naprawdę solidne podstawy dla mojej wiedzy muzycznej i mojej etyki pracy.
Merit miał ogromny wpływ na moją decyzję o studiach podyplomowych. Po studiach licencjackich zobaczyłem, że Merit ma ofertę pracy jako instruktor w MMiC [Merit Muzyka w społecznościach] programu. Dostałem pracę i zostałem instruktorem w szkołach po stronie południowej i zachodniej w dzielnicach takich jak Auburn Gresham, Bronzeville i West Garfield Park. Pracując z tymi szkołami, zdałem sobie sprawę z ogromnych nierówności między uczniami, z którymi pracowałem po stronie południowej i zachodniej, a uczniami mieszkającymi po stronie północnej. Uczniowie po stronie północnej mieli do dyspozycji mnóstwo zasobów, a uczniowie po stronie południowej i zachodniej w dużej mierze nie mieli infrastruktury, która pozwoliłaby im osiągnąć sukcesy edukacyjne. Te
doświadczenia zmotywowały mnie do studiowania polityki edukacyjnej na Harvardzie. Naprawdę chciałem zmienić sposób, w jaki zasoby edukacji artystycznej były przydzielane młodzieży czarnoskórej i brązowoskórej w Chicago. Moje doświadczenie jako instruktora MMiC było dla mnie absolutnie transformacyjne. Gdybym nie poszedł do Merit, nie poszedłbym na Harvard. Merit miał naprawdę duży wpływ na moje decyzje, aby być zorientowanym na społeczność, aby utrzymać sztukę jako kotwicę w moim życiu i dążyć do doskonałości. Wiedza, że mam potencjał, aby być wspaniałym i zmaksymalizować ten potencjał, to coś, co dostałem od Merit; bycie tam rozpaliło we mnie ogień i było dla mnie katalizatorem, aby przekroczyć i osiągnąć sukces w sposób, w jaki inaczej bym tego nie zrobił.
„Gdybym nie poszedł do Merit, nie poszedłbym na Harvard. Merit naprawdę wpłynął na moje decyzje, aby być zorientowanym na społeczność, aby utrzymać sztukę jako kotwicę w moim życiu i dążyć do doskonałości. Wiedza, że mam potencjał, aby być wielkim i zmaksymalizować ten potencjał, to coś, co dostałem od Merit; bycie tam rozpaliło we mnie ogień i było dla mnie katalizatorem, aby przekroczyć i osiągnąć sukces w sposób, w jaki inaczej bym tego nie zrobił”.
Kamila Hines Muhammad
Masz tak szczególną więź z Merit, ponieważ byłeś zarówno studentem, jak i członek wydziału. Teraz jesteś nowo mianowanym przewodniczącym Zarząd stowarzyszony. Jak Twoja rola w Merit uległa ponownej zmianie. Czy mógłbyś podzielić się swoimi pierwszymi przemyśleniami? o dalszym uczestnictwie w Merit w charakterze bardziej darczyńcy i skoncentrowany na wolontariuszach?
Pod koniec 2020 roku Meredith [Fryzjer], wiceprezes ds. rozwoju i marketingu Merit, poprosił mnie o udział w wirtualnym panelu przywódczym online. Był to pierwszy punkt styczności, jaki miałem z Merit od kilku lat poza śledzeniem w mediach społecznościowych. Więc przemawiałem w tej serii przywódczej i była to fajna okazja. W następnym roku zobaczyłem Meredith na konferencji i przedstawiła się. Podczas rozmowy zasugerowała, żebym dołączył do zarządu stowarzyszonego. Chciałem nadal mieć punkt styczności z Merit jako dorosły, wiedząc, że nie mogę już być tam uczniem i że nie jestem już wystarczająco wciągnięty w społeczność muzyczną, aby być nauczycielem. Merit ukształtował również moją trajektorię życia na wiele różnych sposobów. Chciałem mieć sposób na odwdzięczenie się i mieć organizację, z którą współpracowałbym, która byłaby zgodna z moimi wartościami, być częścią czegoś, co wiele dla mnie znaczyło jako młodej osoby.
Mam teraz okazję odwdzięczyć się studentom. Naprawdę lubię z nimi rozmawiać i dzielić się swoim doświadczeniem życiowym, aby mieć nadzieję, że im to pomoże. To coś, co jest dla mnie naprawdę ważne i myślę, że ważne jest, aby to zobaczyli, ponieważ nie jestem po prostu starym białym facetem, który chodził do Merit 50 lat temu; jestem dość niedawnym absolwentem. Jestem queerową czarną kobietą. Jestem tam, aby dzieci zobaczyły, że tak może wyglądać ich życie za 10 lat. Jestem jedną z nich: dorastałam w społeczności podobnej do tej, w której dorasta wielu z nich, i myślę, że to po prostu naprawdę dobra reprezentacja tego, co jest możliwe, czego tak naprawdę nie miałam w Merit, kiedy dorastałam.
Czy mógłbyś opowiedzieć, jak znalazłeś się w swojej obecnej przestrzeni zawodowej? Pracownik programowy w Fundacji Alphawood?
Na studiach podyplomowych odszedłem od pracy nad polityką edukacyjną i bardziej skupiłem się na jakościowych metodach badawczych i zarządzaniu organizacjami non-profit. Następnie pracowałem w dużej muzycznej organizacji non-profit w Nowym Jorku i zauważyłem, że kładziony jest ogromny nacisk na metryki i prezentowanie konkretnych danych naszym fundatorom. Zastanawiałem się, dlaczego? Dlaczego nie jest wystarczająco dobrze, że prowadzimy program? Zastanawiałem się, kto podejmuje decyzje dotyczące finansowania i metryk. Wtedy dowiedziałem się, kim jest oficer programu: w mojej obecnej roli jestem łącznikiem między dobrze zasobną osobą a organizacjami społecznymi. Buduję wiele relacji, tworzę narrację na temat tego, co robi organizacja non-profit i oręduję za tym, aby organizacje non-profit otrzymywały finansowanie. Zanim zostałem oficerem programu, gdy pracowałem jako dyrektor ds. edukacji w organizacji non-profit w Chicago, miałem spotkanie z fundatorem i było to przerażające. Po tej interakcji zdecydowałem, że chcę zostać oficerem programu i zmienić sposób, w jaki praktykowana jest filantropia. Chciałem mieć większy wpływ systemowy niż w moich bardziej bezpośrednich rolach usługowych w organizacjach non-profit. Moja obecna rola pozwala mi mieć większy wpływ systemowy i dostarczać bardzo potrzebne zasoby dla organizacji świadczących bezpośrednią pomoc, które zapewniają programowanie dla czarnoskórej i brązowoskórej młodzieży na południu i zachodzie Chicago.
W 2023 roku rozpocząłem pracę w Alphawood Fundacja i jestem wdzięczny za możliwość mobilizacji zasobów dla społeczności czarnoskórych i brązowoskórych na South i West Side, nie tylko w muzyce i sztuce, ale także w innych obszarach problemowych. Merit naprawdę przygotował mnie do tej pracy; dyscyplina i orientacja na szczegóły, których nauczyłem się jako student Merit, nadal kształtują moją etykę pracy do dziś. Gdyby nie Merit, nie miałbym silnego doświadczenia muzycznego potrzebnego do rozwoju w Northwestern. Bez doświadczenia zawodowego, które zdobyłem w Merit, nie zdobyłbym dyplomu na Harvardzie. A bez tych doświadczeń nie byłbym w roli, którą teraz pełnię. Merit naprawdę ukształtował moje życie na lepsze i jestem po prostu bardzo wdzięczny za otrzymane możliwości.
Jak postrzegasz przyszłość Merit i swoje głębokie powiązanie z tą organizacją?
organizacja?
Kilka tygodni temu miałem okazję uczestniczyć w spotkaniu Rady Nadzorczej, na którym była była prezes Merit, Duffie Adelson. To było po prostu super móc jej podziękować. Podczas tej interakcji w pewien sposób przekazała mi pałeczkę. To było naprawdę piękne. Powiedziała: „jesteście następnym pokoleniem orędowników Merit”. To dla mnie wiele znaczy, że mnie widzi, ponieważ zna mnie odkąd byłem dzieckiem i zasadniczo powiedziała: „teraz to ogarniesz”. Naprawdę doceniam, że Merit pomaga mi teraz budować moje zawodowe i przywódcze zdolności, ponieważ chcę nadal mieć wpływ na młodych ludzi w Chicago.