Wyróżnieni absolwenci: Noah Meites

A headshot of Noah Meites, smiling
  • Rok (lata) uczęszczania Zasługi: 1994 – 2001
  • Programy: Konserwatorium Alice S. Pfaelzer
  • Instrument(y): Trąbka
  • Miasto rodzinne: Chicago, Illinois
  • Wykształcenie (ostatnie): Królewskie Konserwatorium w Hadze, Haga, Holandia, Studium podoktoranckie (kompozycja muzyczna), 2013; University of California Santa Cruz, Santa Cruz, Kalifornia, doktor sztuk muzycznych (kompozycja muzyczna), 2012
  • Obecny zawód: Muzyk, kompozytor, performer i wykładowca w Herb Alpert School of Music i The Colburn School na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Współzałożyciel LA Signal Lab, kolektywu kompozytorów i wykonawców eksplorujących nowe brzmienia w Los Angeles.
  • Rada Noego dla młodych kompozytorów: Nie spiesz się z określeniem siebie – żyj twórczym życiem, a będziesz pisać kreatywną muzykę!

Pytania i odpowiedzi

Jakimi zabawnymi faktami chciałbyś się podzielić z Merit folk? Ulubione wspomnienie Merit, nauczyciel, występ itp.?

Oprócz zabytków i dźwięków starego Stacja Dearborn, musiałbym powiedzieć zajęcia z trąbki z Davidem Spencerem oraz gra w zespole jazzowym Chipa Gdalmana. Pan Spencer był wymagającym nauczycielem (ulubiony cytat: „Noah, jesteś wspaniały… w swoim mniemaniu”), ale jego wysokie standardy i autentyczna troska o uczniów zainspirowały mnie do rozwinięcia silnej etyki pracy i doskonalenia się jako Gracz na trąbce. Jako dyrektor zespołu jazzowego Chip Gdalman dał mi siłę do bycia liderem zarówno w sekcji trębaczy, jak i szerzej w zespole. Zaangażowanie i poczucie humoru Chipa wywarły na mnie niezatarte wrażenie. Bardzo podobały mi się także zgromadzenia Merit (tyle dobrych drzemek!). A tak na serio, szczególnie miło wspominam występ altowiolisty Charliego Piklera z CSO w pewną sobotę – nigdy wcześniej nie słyszałem instrument smyczkowy wcześniej grało tak pięknie!

Od chwili ukończenia Konserwatorium Alice S. Pfaelzer w 2001 roku zostałeś naprawdę utalentowanym muzykiem, kompozytorem i wykładowcą. Brałaś udział w różnorodnych występach krajowych i międzynarodowych, ukończyłaś studia podoktorskie w Królewskim Konserwatorium w Hadze w Holandii oraz wykładałaś w UCLA Herb Alpert School of Music i The Colburn School. W jaki sposób czas spędzony w Merit przygotował Cię na te możliwości?

Różnorodność zajęć, w których brałem udział w Merit (klasa gry na trąbce, zespół dęty, orkiestra, zespół jazzowy, honorowe combo jazzowe, teoria i zajęcia z kształcenia słuchu) miała wpływ na mój rozwój jako muzyka. Dziś, niezależnie od tego, czy komponuję, występuję, czy nauczam, podstawy muzyczne, które rozwinąłem w Merit, pozwalają mi czuć się komfortowo w niemal każdej muzycznej sytuacji. Merit pomogło mi doskonalić moje umiejętności muzyczne, ale bycie częścią społeczności Merit zrobiło jeszcze więcej dla mnie jako osoby. Bycie odnoszącym sukcesy profesjonalnym muzykiem ma wiele wspólnego ze zdolnością i chęcią do współpracy. Zasługi pozwoliły mi na interakcję z różnymi uczniami i nauczycielami z całego Chicago w różnych kontekstach, od prób, przez występy, po pizze. Nieocenione umiejętności interpersonalne, które wykształciłem w Merit, wykorzystuję niemal na co dzień zawodowo.

Jakiej rady udzieliłbyś obecnym studentom Merit i absolwentom Merit, którzy marzą o karierze kompozytorskiej? Jakie przeszkody pokonałeś, dojrzewając jako kompozytor?

Do „klasycznej” kompozycji doszedłem stosunkowo późno, bo mając około dwudziestu lat, po ukończeniu studiów z zakresu improwizacji jazzowej, graniu w zespołach, ukończeniu studiów literackich i zamieszkaniu za granicą. Te różnorodne doświadczenia pomogły mi ukształtować mój artystyczny głos i moją najlepszą radą dla studentów/absolwentów Merit zainteresowanych karierą kompozytorską byłoby pozostanie otwartym na możliwie najszerszy zakres doświadczeń (zarówno muzycznych, jak i innych), jednocześnie pozostając aktywnym muzyk występujący. Obecnie młodzi kompozytorzy mają różnorodne możliwości (np. odczyty, konkursy, letnie festiwale, warsztaty itp.). Chociaż takie możliwości są wspaniałe, jeśli chodzi o naukę techniki i budowanie portfolio, mogą mieć również niekorzystny wpływ na „profesjonalizację” młodych kompozytorów na zbyt wczesnym etapie ich rozwoju artystycznego. Nie spiesz się z określeniem siebie – żyj twórczym życiem, a będziesz pisać kreatywną muzykę!

Opowiedz nam więcej o współzałożeniu LA Signal Lab, eksploracji nowych dźwięków w Los Angeles. Co zainspirowało Cię do założenia tej grupy i co jest na horyzoncie odnośnie występów/wydarzeń?

Laboratorium sygnałowe w Los Angeles (LASL) to kolektyw kompozytorsko-wykonawczy, który założyłem na początku 2015 roku wraz z Danem Marschakiem, Hitomi Oba i Nickiem DePinną. Wszyscy jesteśmy kompozytorami z klasycznym wykształceniem, a także improwizatorami jazzowymi, dlatego założyliśmy LASL, aby zamawiać, wykonywać i nagrywać nowe dzieła, które łączą te dwa światy. Choć mamy dopiero trzy lata, LASL miał już na swoim koncie premierę dwunastu nowych utworów, nagrał dwa albumy studyjne i współpracował z kilkoma wybitnymi zespołami nowej muzyki, w tym HOCKET i Aperture Duo. Jak dotąd mieliśmy ekscytujący sezon, obejmujący występ wyłącznie na stojąco na stadionie Los Angeles Phila Maraton muzyki współczesnej „Od południa do północy”. Obecnie pracujemy nad wspólnym utworem multimedialnym o długości koncertu, który będzie omawiany w warsztatach tej wiosny, a premiera w przyszłym sezonie.

Jakie są twoje muzyczne cele na przyszły rok?

Oprócz moich projektów z LA Signal Lab, obecnie pracuję nad zamówieniem chóru i zespołu kameralnego dla zespołu Arkora z Vancouver oraz koncertem kameralnym dla Wild Up, zespołu muzyki współczesnej z siedzibą w Los Angeles. Kolejny cel: znaleźć więcej czasu na ćwiczenie gry na trąbce!

Nie przegap naszej następnej historii!

Zapisz się do naszego comiesięcznego biuletynu, aby otrzymywać najnowsze historie o wpływie.

Podziel się tym postem

Więcej do odkrycia

Szukaj
Zamknij to pole wyszukiwania.